Fabryka Plastików Gliwice, działająca na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, zajmuje się produkcją wyrobów z tworzyw sztucznych. Ponad 95 proc. sprzedawanych elementów trafia do przemysłu samochodowego. Firma wysyła swoje produkty do Europy, Ameryki Północnej i Afryki. W gliwickim oddziale firmy zatrudnionych jest łącznie ok. 290 osób. Obecnie Fabryka Plastików Gliwice poszukuje m.in. techników utrzymania ruchu i techników utrzymania form.
- W naszej firmie produkujemy głównie części dla branży motoryzacyjnej. To mogą być małe części, jak podkładki suwaków w klamkach, do rzeczy całkiem dużych jak np. wsporniki chłodnic – mówi Łukasz Winkler, kierownik procesu w Fabryce Plastików Gliwice. – Technik utrzymania form zajmuje się, jak sama nazwa wskazuje, utrzymaniem form w dobrej kondycji. Podstawą jest obórka w stali, spawanie i znajomość elektryki. Reszty można się nauczyć. Najważniejsze jest to, kiedy człowiek chce pracować i czerpie z tego satysfakcję – dodaje.
Od techników utrzymania form oczekiwane jest takie same wykształcenie. Natomiast osoba zatrudniona na takim stanowisku powinna znać układy pneumatyczne i hydrauliczne urządzeń, obsługiwać tokarki, frezarki i szlifierki, a także spawać, czy obsługiwać elektrodrążarki.
Fabryka Plastików Gliwice od techników utrzymania ruchu wymaga minimum wykształcenia średniego (preferowane techniczne) lub zawodowego o profilu zatrudnienia. Od kandydata wymaga się znajomości układów pneumatycznych i hydraulicznych urządzeń, znajomości automatyki, elektryki, elektroniki, a także wtryskarek tworzyw sztucznych lub podobnych.
Od techników utrzymania form oczekiwane jest takie same wykształcenie. Natomiast osoba zatrudniona na takim stanowisku powinna znać układy pneumatyczne i hydrauliczne urządzeń, obsługiwać tokarki, frezarki i szlifierki, a także spawać, czy obsługiwać elektrodrążarki.
- Powyższe wymagania to oczywiście teoria. Rzadko zdarza się, żeby ktoś dysponował pełnym zakresem umiejętności – podkreśla Łukasz Winkler, kierownik procesu w Fabryce Plastików Gliwice. – Specjalistyczne kierunki wykształcenia są miłym dodatkiem, ale nie stanowią głównego kryterium wyboru. Najbardziej liczą się praktyczne umiejętności. Jesteśmy na tyle małym zakładem, że nie ma u nas specjalistów z jednej dziedziny. Dzisiaj trzeba zaprogramować robota, a jutro wymienić układ plastyfikujący. Dlatego każdy technik musi posiadać umiejętności w każdym z wymienionych obszarów – dodaje Łukasz Winkler.
- Dla naszych pracowników przewidujemy liczne dodatkowe korzyści – mówi John Oriard, dyrektor Fabryki Plastików Gliwice. – Pierwszą jest darmowy transport, który zabiera pracowników z wyznaczonych miejsc
i zawozi do fabryki. Dodatkowo zapewniamy ubezpieczenie medyczne, dofinansowujemy posiłki, a na święta wręczamy naszym pracownikom specjalne bony. Oprócz tego mamy plan szkoleń wewnętrznych
i zewnętrznych na poziomie 100 tys. złotych rocznie. Aby poszerzać kompetencje pracowników dwa razy
w tygodniu organizujemy zajęcia z języka angielskiego. Ostatnim bonusem, który jest dla mnie najważniejszy, jest premia motywacyjna. W zależności od wyników fabryki przyznajemy proporcjonalną premię, aby nasi pracownicy czuli, że ich codzienny wysiłek jest natychmiast wynagradzany – podkreśla John Oriard.
Katowicka SSE S.A. została powołana rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 18 czerwca 1996 roku. Utworzono ją w celu wsparcia i przyspieszenia procesów restrukturyzacyjnych oraz stworzenia nowych miejsc pracy w regionie. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna jest liderem wśród polskich specjalnych stref ekonomicznych. Obecnie w KSSE działa ponad 300 przedsiębiorstw, które łącznie zainwestowały około 31 mld złotych i stworzyły ponad 76.000 miejsc pracy. KSSE posiada w swej ofercie działki o łącznej powierzchni 2614ha w 40 gminach, z czego 900 ha jest wciąż dostępne dla inwestorów.